Bioodpady, czyli jak obierki zamienić w "czarne złoto"

7243,33 ton odpadów zostało odebranych w 2023 roku na terenie Związku Międzygminnego „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi”. Dzięki specjalnym procesom, zbliżonym do tych, które zachodzą w naturze, powstanie z nich naturalny nawóz.
BIOODPADY – RÓBMY TO DOBRZE
Żeby jednak bioodpady mogły zamienić się w „czarne złoto”, bo tak przez ogrodników nazywany jest kompost, trzeba prawidłowo je wyrzucać.
Po pierwsze: bioodpady wyrzucamy bez dodatkowych woreczków czy opakowań, nawet tych, które określane są jako biodegradowalne. Dlaczego to takie ważne? Przez dodatkowe woreczki i opakowania proces kompostowania staje się niemożliwy. Dlatego nawet brązowe worki, w których mieszkańcy zabudowy jednorodzinnej gromadzą swoje bioodpady są rozrywane przez pracowników operatora i nie trafiają do komory śmieciarki.
Często traktujemy pojemnik czy worek na bioodpady jako miejsce na resztki z naszego talerza. Wyrzucamy tutaj niedojedzone ziemniaki z sosem, kawałki mięsa, ugotowane warzywa z zupy czy nawet niedojedzone resztki zupy, kanapki, które kilka dni przeleżały w plecaku, spleśniały chleb czy niedojedzone ciasto, a nawet przeterminowane jogurty czy sery. To błąd, takie odpady zaczną gnić, więc nie będą nadawały się do kompostowania. Dodatkowo gnijące bioodpady przyciągną owady oraz gryzonie, a takich „gości” nie chcemy na swojej posesji.
Do bioodpadów nie można wyrzucać roślin porażonych chorobami. Larwy szkodników i grzyby mogą przetrwać podczas procesu kompostowania, a gdy wraz z kompostem zostaną wprowadzone do ziemi, mogą zainfekować inne rośliny.
Dzięki stosowaniu się do tych kilku prostych zasad, nasze bioodpady staną się cennym nawozem.